Nie wszystkie rodzaje steków są sobie równe: niektóre są delikatne, soczyste i z bajecznym marmurkiem, podczas gdy inne są chude i wymagają odrobiny cierpliwości bądź dodatkowej marynaty, aby były wilgotne i smakowite. W SteakHouse Rock’n BEEF dokładnie wytłumaczą Wam różnicę pomiędzy poszczególnymi kawałkami mięsa, ale i wskażą jakie pochodzenie mięsa wybrać, by móc doświadczyć najlepszą jakość!
Mało staranności? Dodamy, że ostatecznego wyboru porcji dokonujemy poprzez wskazanie konkretnego kawałka mięsa! Kelner tuż przed przyrządzeniem pokazuje oferowane mięso oraz potwierdza jego gramaturę.
Na uwagę zasługują także przystawki, bo przecież gdzie indziej spróbujecie szpiku wołowego?! I przyznajemy rację innym – już przystawka może napełnić brzuszek – zatem uwaga na mniejszy głód! Nie popełniając tego błędu wzięliśmy tylko jedną porcję kiełbasek wołowych, które okazały się przepysznie wypchane po brzegi mięskiem! Do steaków też nie ryzykowaliśmy i zamówiliśmy jedynie sałatkę. Niestety nawet takie głodomory jak my nie poradzą sobie z ponad 400 gramowym mięchem i dodatkami w postaci frytek czy ziemniaka z gzikiem ? Nasi kompani jednogłośnie ustalili, że rockowa deska dla dwóch osób jest znakomita, tak samo jak burger.
A gdy o mięsie mowa… Klasa. Już czytając menu będziecie wiedzieć, że znają się tu na mięsie (kto fanem wołowiny jest to z pewnością zna stoisko Max-Mięs – to właśni oni odpowiadaj za to całe zamieszanie ?). Poza wyborem porcji, wybierzecie stopień wysmażenia a następnie podadzą Wam steak oprószony solą i pieprzem. Po tym zaniemówicie na chwilę by delektować się smakiem.
O dziwo dla wegetarian też coś się tu znajdzie. Na przykład taki o to burger bez mięsa: maślana bułka/kotlet z bobu z miętą i słonecznikiem/pasta z pieczonego bakłażana/ ser mimolette/ pomidor/ogórek marynowany / czerwona cebula. Też by nam podpasował ten bobik!
Wszystko oczywiście możecie podlać craftowym lub czeskim piwem lub dosłownie zalać nielimitowanym winem frizzante (jedyne 35 zł a można się bólu głowy na drugi dzień nabawić ?). Mocne alkohole też tu dostaniecie – wiadomo, na trawienie.
Lokal SteakHouse Rock’n BEEF mieści się poza centrum, ale poza ładnym wnętrzem ma spory ogródek. Póki ciepło polecamy jedzenie na świeżym powietrzu, tym bardziej że zapach grilla potrafi zdominować mimo najlepszej wentylacji. A zachęcając Was do odwiedzin nie pozostaje nam nic innego jak rozmarzyć się o rozpływającym się w ustach kawałku wołowinki. Mniam!
Podsumowanie:
SteakHouse Rock’n BEEF na Facebooku: ZOBACZ
Dla kogo: dla mięsożerców
Koszt: burger od 28 zł, steak od 15 zł za 100 g
Gdzie: ul. Zacisze 5c/01, Zielona Góra