Co do wina to zasada jest prosta: musi smakować. Nieważne czy drogie, markowe, czy z tej niższej półki. Musi smakować i już! Zdarzyło nam się pić tanie wina, które niczym nie odbiegały od tych droższych. A i bywało dość przewrotnie, gdy te niby dobre okazywały się zepsute. Pamiętajcie, że zapach mchu lub mocna kwasowość to nie oznaka wytrawnego wina, to po prostu nietrafiony trunek. No ale żeby wiedzieć co się lubi trzeba próbować. Stąd po raz drugi piszemy o lokalach, w których możecie pobawić się w sommelierów. To co? Degustacje czas zacząć!
Żadna to tajemnica, że Zielona Góra z wina słynie. Choć w samym mieście trudno o winnice, to obrzeża w winorośl są solidnie zaopatrzone. Dużo się u nas o tym trunku mówi, nawet świętuje się zbiory winogron, ale czy się wino pija? Albo inaczej - czy jest się gdzie go napić? Ależ tak! Degustować, pić, smakować mamy gdzie! Poniżej podajemy plan malutkiego tournée po lokalach gdzie można co nieco skosztować. Gdzie na wino w Zielonej Górze? Ano tu…