Powoli wracamy na przetarte szlaki, przypominamy sobie wcześniejszą rutynę, ostrożnie eksplorujemy miasto. Jak na moment zapominamy o ostatnich miesiącach, to krzątając się po deptaku czujemy jedynie zbliżające się wakacje i towarzyszące im letnie biesiady w restauracyjnych ogródkach. Taka „bezpieczna beztroska” skłoniła nas także do eksploracji lumpeksów! Bezpieczna, bo nadal w maseczce, z płynem do dezynfekcji w ręce i bez stania w kolejach na otwarciu. Jak się mają lumpeksy w Zielonej Górze w dobie pandemii? Nadal całkiem nieźle!